"STEVE JOBS. SZTUKA PREZENTACJI"

Po książkę sięgnąłem z pewnego “zawodowego przymusu”. Przyświecała mi myśl, że skoro wszyscy tak zachwycają się prezentacjami Jobsa, to powinienem przynajmniej znać jego sposoby, a najlepiej umieć je zastosować i jeszcze przekazać tę wiedzę innym, np. uczestnikom moich szkoleń. Moje podejście było w dużej mierze w stylu “zaskocz mnie”. Ciekaw byłem, czy w ogólnie panującym szale na Jobsa, książka ma realną wartość, czy “jedzie” jedynie na marce założyciela Appla.

Książka podobnie jak antyczny dramat podzielona jest na 3 akty. W pierwszym rozdziale dowiemy się w jaki sposób Jobs planował i tworzył swoje prezentacje. W drugim poznamy tajniki jego stylu i sposoby na robienie wrażenia i efektu “WOW”. A w trzecim akcie zobaczymy w jaki sposób Jobs szlifował i ćwiczył swoje wystąpienia.

W zasadzie cała treść książki skupia się na wybranych prezentacjach Jobsa. Autor dość sprawnie analizuje poszczególne wystąpienia rozbijając je na mniejsze części i dodając swój komentarz. Wyjaśnia dlaczego dana technika lub zabieg zadziałała właśnie w taki sposób. Opisuje zachowanie Jobsa i reakcje publiczności, a co za tym idzie w prosty sposób pokazuje, jak czytelnik może zastosować podobne zabiegi, by wzbudzić pożądaną reakcję. Książkę czyta się dość łatwo i w miarę przyjemnie, co z pewnością jest jej atutem.

Jak prawie każda pozycja książkowa ma swoje plusy i minusy, które przed sięgnięciem po nią warto poznać.

Plusy:

Autor szczegółowo analizuje poszczególne wystąpienia Jobsa, rozbija je na mniejsze kawałki i w tabelarycznej formie pokazuje co zastosował Jobs i dlaczego to działa.

Przeanalizowane wystąpienia można znaleźć na youtube, co pozwala na samodzielną analizę i wyciągnięcie dodatkowych, cennych wniosków.

Na końcu każdego rozdziału znajduje się podsumowanie streszczające najważniejsze treści i metody zastosowane przez Jobsa.

W książce jest kilka ciekawych technik, które są podane w przystępny sposób i nawet niedoświadczony czytelnik będzie je w stanie łatwo zastosować.

Książka zawiera kilka dobrych porad i informacji z “wyższego poziomu występowania”. Nie jest ich wiele, ale 2-3 perełki tam znajdziecie.

Minusy:

Nie należę do grona “wyznawców” Jobsa i Appla dlatego trochę drażni mnie jego przesadne wychwalanie.

Autor często analizuje kilkakrotnie to samo wystąpienie Jobsa. Co prawda robi to w różnych kontekstach, ale w pewnym sensie przez 320 stron magluje w kółko to samo.

Znalazłem też pewien “kwiatek”, który niezbyt dobrze świadczy o autorze. Powtarza i utrwala on złą interpretację badań Mehrabiana na temat mowy ciała. To nie miejsce na rozpisywanie się na ten temat, dlatego zainteresowanych odsyłam do sieci.

Jak na poradnik, brakuje mi dokładnego wytłumaczenia niektórych kwestii, a szczególnie instrukcji jak je zastosować w swoich wystąpieniach.

W książce znajduje się sporo dygresji, które nie wnoszą nic wartościowego do merytorycznej treści.

W mojej ocenie jest to książka dla osób raczej rozpoczynających swoją przygodę z wystąpieniami publicznymi. Większość informacji to podstawy lub poziom co najwyżej średnio zaawansowany. Autor na początku wzbudza wielkie nadzieje, że dzięki tej książce posiądziesz charyzmę i siłę, dzięki której staniesz się prawie drugim Jobsem. W mojej ocenie nie znajdziesz tam jednak “magicznych sposobów zawładnięcia publiką”. Nie znajdziesz tam zbyt wielu “smaczków” i technik, po przeczytaniu których powiesz “wow”. Znajdziesz tam raczej rzetelną analizę poczynań scenicznych Jobsa. Można z niej wyciągnąć sensowną wartość, jednak trzeba jej chwilę poszukać. Książkę oceniam na 6,5 w skali do 10 i mimo minusów polecam każdemu, kto chce rozwijać swój warsztat. W mojej ocenie, nie jest to jednak lektura obowiązkowa.

Pozdrawiam

Łukasz Fiuczyński