Flow Consulting wystąpienia publiczne

Bezpłatna rozmowa z Trenerem

Kontakt

lukasz.fiuczynski@flowconsulting.pl

+48 535 934 076

Twój e-mail:

Numer telefonu
Treść wiadomości:
Wyślij
Wyślij
Formularz został wysłany — dziękujemy!
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!

Zapoznaj się z Polityką Prywatności

Zapisz się 

Bądź na bieżąco
i zapisz się do newslettera 

Może Cię zainteresować

Przeczytaj 

Artykuły

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się do
Newslettera

Zapisz się 

Zastanawiasz się jak lepiej występować publicznie?

Umów się na bezpłatną rozmowę
z naszym konsultantem

 

Umów się na rozmowę z konsultantem

Transkrypcja

Odcinek 9 - Trening Mentalny

Słuchaj tam gdzie lubisz

05 sierpnia 2021

Apple Podcasts

YouTube

Spotify

Łukasz: Dzień dobry, witajcie, cześć. Witam Was w 9. odcinku podcastu „Mówić każdy może”. Tytuł dzisiejszego odcinka to „Trening mentalny”. Dziś odcinek szczególny. Są ku temu przynajmniej dwa powody. Pierwszy powód to sam temat. Temat, który jest mocno interesujący, wierzę w to, że nie tylko dla mnie, no i jest po prostu na czasie. A drugi powód, ten ważniejszy, co pragnę podkreślić, to nasz dzisiejszy gość, nasz ekspert, a w zasadzie ekspertka, która o treningu mentalnym dzisiaj nam opowie.

 

Ekspertką jest Marta Zaborowska. Marta jest psychologiem sportu. Prowadzi treningi mentalne dla sportowców, pomagając im wyjść ze spadków formy i właściwie przygotować się do zawodów. Marta jest sama w sobie przykładem, że można spełniać marzenia. Po latach pracy w branży szkoleniowej w roli trenera, zdecydowała się na powrót do swojej młodzieńczej pasji, jaką jest sport. Postanowiła zdobyte doświadczenie wykorzystać i uruchomiła swoją własną działalność. Działalność, która nazywa się „Do dzieła - Marta Zaborowska - psychologia w sporcie”.

 

I taka też jest Marta, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Entuzjastka aktywności i gotowości do działania, o czym, mam nadzieję, zaraz sami się przekonacie. Podsumowując, jeśli chcecie dowiedzieć się czym jest trening mentalny, jakie daje korzyści, jak wykorzystać trening do swojego własnego rozwoju, zdecydowanie zapraszam do wysłuchania tego odcinka.

 

Łukasz: Cześć Marta. Witam Cię jeszcze raz i cóż, zaczynamy. Mam dla Ciebie przygotowanych kilka pytań, mam nadzieję, że te pytania będą bardzo wartościowe dla naszych słuchaczy, a w zasadzie Twoje odpowiedzi, które za chwilę się pojawią. W związku z tym, żeby nie tracić czasu, żeby ten podcast, ten odcinek, był taki bardzo konkretny, tak jak mówiłaś o tym przed naszym spotkaniem, że tak powinno być w treningu mentalnym, no to mam dla Ciebie pierwsze pytanie. Co to jest trening mentalny? Z czym to się w ogóle je?

 

Marta: Łukaszu, tak pokrótce mogę Tobie i też słuchaczom przedstawić trening mentalny, jako taki konstrukt, którego zadaniem jest doprowadzić zawodnika do sukcesu. Zawodnika, bądź też osoby, która korzysta z treningu mentalnego. Trening mentalny to jest też bardzo rozbudowany konstrukt. Oznacza to, że naszym zadaniem, zadaniem psychologów sportu, czy trenerów mentalnych, jest wykorzystać takie narzędzia, które doprowadzą naszego zawodnika, czy mówcy motywacyjnego, do wygranej, czy też do sukcesu, na którym mu najbardziej zależy. I myślę, że dużą zaletą tej metody jest to, że możemy łączyć te narzędzia, możemy je konfigurować w różny sposób po to tylko, żeby doprowadzić właśnie do zamierzonego celu.

 

Łukasz: Mhm, jasne. No, bo wiesz, to jest tak, że ja coś tam na temat treningu mentalnego wiem, ale no wiem tyle, co podejrzewam, większość ludzi, czyli czytałem coś w Internecie, wiem, że najprawdopodobniej jest to związane ze sportem, przynajmniej chyba najwięcej takich informacji jest. No, ale Ty jako ekspert, jakbyś właśnie mogła powiedzieć, kiedy to się zaczęło, skąd w ogóle wziął się trening mentalny?.

 

Marta: Jak podaje literatura, takie działania, które mamy oficjalnie zanotowane, myślę, że takimi prekursorami właśnie w tym treningu mentalnym byli Rosjanie, a w zasadzie były Związek Radziecki, który upublicznił informacje o tym w latach 50-tych ubiegłego wieku. Zaczęli oni korzystać, czy stosować, może bardziej stosować, takie metody na sportowcach w celu zwiększenia ich efektywności w zawodach, a później w olimpiadach. Metoda ta stała się na tyle, myślę, popularna i skuteczna, że została ona wykorzystywana też przez inne państwa na świecie. W Ameryce, co ciekawe, metodę tą dopiero zaczęto stosować w latach 70-tych, no a w Polsce, jak sami dobrze wiemy, trening mentalny stał się popularny za zasługą prof. Jana Blecharza, który współpracował z Adamem Małyszem i, jak pewnie pamiętasz, całkiem niedawno.

 

Łukasz: W sensie niedawno, jak Adam skakał, tak?

 

Marta: Dokładnie, zgadza się.

 

Łukasz: Jasne. No, to ja szczerze mówiąc, jak mówiłaś o Związku Radzieckim, to tak sobie pomyślałem, że to czas rozwoju treningu mentalnego tak trochę na zimną wojnę chyba przypadł i podejrzewam, że w sporcie też rywalizowali ze sobą, w sensie te mocarstwa.

 

Marta: Dokładnie, ale to też jest ważne tutaj do nadmienienia, to myślę, że praca taka mentalna czy psychologiczna nad świadomością, czy nad swoim rozwojem, nie do końca jest taką pracą, o której zawodnicy, czy osoby korzystające, chcieliby się tym chwalić, czy tym dzielić. Więc ja mniemam, że metody, które stosujemy teraz są wykorzystywane od dawien dawna, natomiast przez wiele lat były one tajne i nasza świadomość nie dotykała właśnie tych obszarów.

 

Łukasz: Ale tajne, to rozumiesz, że po prostu, załóżmy jacyś eksperci wiedzieli jak to działa i np. właśnie pracowali ze sportowcami, ale nie wychodziło to poza taki obszar jakichś ekspertów sportu, tak? Zawodowego?

 

Marta: Tak, myślę, że tak i do tej pory spotykamy się też z takim rozdzieleniem, że część zawodników, czy sportowców, pewnie obserwujesz, uczciwie mówi o tym, że korzysta z pomocy psychologa, czy trenera mentalnego, ale jest też grono zawodników, dla których jest to praca bardzo prywatna, intymna. Niekoniecznie chcą mówić jawnie o tym, kto im w tym pomagał, bądź też na czym polegała ta praca mentalna, zachowują to dla siebie.
 

Łukasz: Rozumiem, żeby nie tracić przewagi, jak zakładam.
 

Marta: Na przykład. Myślę, że może to być ich taka gra taktyczna.

 

Łukasz: Rozumiem, ok. No ja kojarzę trening mentalny, tak jak też powiedzieliśmy, ze sportem, ale no nie ukrywam, że w związku z tym czym ja się zajmuję, czyli tak zwanym rozwojem osobistym, wystąpieniami publicznymi, zajmuję się również sprzedażą, no to ten trening mentalny mnie osobiście przez ostatnie kilka lat, gdzie widzę, że rośnie jego popularność, no kojarzy się z tak zwanym szeroko rozumianym rozwojem osobistym, osiąganiem celów. No i tutaj pojawia mi się takie pytanie, bo jak zwykle jak coś staje się popularne, no to wiesz, pojawiają się wszelkiego rodzaju guru, dziwni ludzie, którzy też mówią o pewnych zagadnieniach i w związku z tym mam takie pytanie, czy trening mentalny jest taką naszą nową modą, czymś co za chwilę przeminie i wszyscy zapomną? Jak Ty do tego podchodzisz jako ekspert?


Marta: Myślę, że mogę przyznać Ci rację i zgodzić się z tym stwierdzeniem, że jest to nowa moda, ale obserwując też środowisko psychologów sportu i to środowisko sportowe, mam taką obserwację, że ostatnie lata, lata pandemiczne i izolacyjne, również wpłynęły na to, że trening ten nabrał trochę rozpędu, a to dlaczego? Zaraz Ci wytłumaczę. Dlatego, że sportowcy chociażby, czy całe to środowisko, które nie mogło z wiadomych przyczyn skupić się na, czy wykonie, czy rozwoju fizycznym, motorycznym, miało ten czas, czas, który mógł poświęcić, czy zaangażować, w rozwój swojego mentala. Więc to też myślę przyczyniło się do tego, że ludzie znaleźli czas na to, żeby skupić się na tym i też rozwinąć swoje skrzydła właśnie rozbudowując swoje możliwości w głowie.

 

Łukasz: Jasne. Ale to mówisz tutaj konkretnie o sportowcach, a jak myślisz o innych ludziach, o tej takiej modzie właśnie rozwojowej? Wiesz, czasami mówi się o tym, że są nawet takie grupy, wiesz, tak zwanych ćpunów konferencyjnych, tak? Tylko chodzą, żeby się zmotywować. Czy jakkolwiek ten trening mentalny można, wiesz, gdzieś tutaj do tego przyklejać, czy raczej byś powiedziała, że to jest poważna sprawa, poważna praca nad sobą, no i nie należy tego traktować jako takie, wiesz, chwilowe zachłyśnięcie się po prostu?

 

Marta: Tak mi się wydaje, że to zależy ten punkt widzenia od punktu siedzenia, bo ja też teraz nie mogę wpłynąć na odbiorców, tak jak mówisz, konferencji, którzy są osobami mającymi bardzo dużą gotowość i chęć na swój rozwój, poświęcają temu czas. Natomiast uważam, odkąd jestem psychologiem sportu i mówię też, że zajmuję się treningiem mentalnym, że jest to na pewno temat bardzo inspirujący i nieraz prowokujący niekoniecznie sportowców, ale w ogóle ludzi, do dialogu na ten temat.

 

Bo niejeden z nas chciałby osiągać doskonałość w swojej profesji i też szuka możliwości czy narzędzi, w jaki sposób miałby to zrobić, a że dysponujemy tak szerokim wachlarzem różnych metod działania, więc myślę sobie, że jesteśmy w stanie nie tylko pomagać sportowcom, ale też innym ludziom. A co więcej, właśnie teraz sobie tak przypomniałam pewną sprawę, że my również pracujemy nie tylko na takiej mocy rozwojowej, ale też pracujemy w momentach bardzo trudnych dla człowieka, jak kontuzja, jak bardzo wysoki poziom lęku, więc to też są sytuacje, które za pomocą treningu mentalnego jesteśmy w stanie wyprowadzić i też tym ludziom pomóc tak zwyczajnie funkcjonować, niekoniecznie gdzieś tam gonić bardzo do przodu.

 

Łukasz: A to powiedz mi, bo też właśnie w tej chwili przyszło mi od razu do głowy takie pytanie, bo powiedziałaś, że w trudnych sytuacjach też pracujesz z ludźmi. Czy to jest tak, że żeby być trenerem mentalnym, to trzeba mieć jakieś, nie wiem, przygotowanie terapeutyczne, umieć też z ludźmi tak głęboko pracować, czy to jest w ogóle inny obszar?

 

Marta: Powiem tak, że dobrze byłoby nie łączyć tych dwóch sfer. Jakby psychoterapia jest nurtem faktycznie bardziej pogłębionym, natomiast psychologia sportu, czy trening mentalny, jest skoncentrowany na innego rodzaju zasobach. Natomiast dużym atutem jest, co też obserwuję w swojej dziedzinie, w swojej pracy, jeżeli psycholog sportu ma dodatkowo taki atut jak ukończoną specjalizację z jakiejś terapii, czy innej metody pomocowej, bo wtedy jesteśmy w stanie w takich momentach trudnych fajnie zadziałać. Nie tylko informacyjnie, ale myślę, że też wykorzystując znane narzędzia.

 

Łukasz: Rozumiem. Czyli tak naprawdę czy sportowiec, czy każda inna osoba, która chce rozwinąć swoje kompetencje, czy umiejętności, czy po prostu osiągać jakieś cele, no to można powiedzieć, że dostaje taki pakiet wtedy tak trochę, że więcej może zyskać. No dobra. To już chyba trochę więcej wiemy. Powiedziałaś, że wiele osób może korzystać i w różnych obszarach, stąd też pojawia mi się takie pytanie, no właśnie, kto może, a kto być może wręcz powinien korzystać z takiego treningu mentalnego, jak to z Twojej perspektywy wygląda?

 

Marta: Najczęściej moimi klientami są sportowcy, więc im dedykowana jest ta metoda. Natomiast ostatnio działania te przeniosły się bardziej na grunt artystyczny, ponieważ do gabinetów przychodzą artyści, mówię tutaj o muzykach, o tancerzach. Spotykamy się właśnie też z osobami, które są po różnego rodzaju wypadkach i takich trudnych dla siebie przeżyciach, gdzie myślę, że metody jakie są stosowane w treningu mentalnym nie zaszkodzą, a mogą zawsze tej osobie pomóc.

 

No i szereg osób, które myślą o samorozwoju, które pragną właśnie, nie wiem, kontrolować emocje albo panować nad stresem, bądź też myślą o tym, żeby odnosić sukces. Również sportowcy amatorzy, tak teraz modne jest, nie wiem, są modne biegi długodystansowe, więc dla każdego, ja myślę, że to jest metoda dla każdego, klucz tkwi tylko w chęci. Czyli jeżeli jest gotowość do takiej pracy nad sobą, jest czas na to, żeby temu się poświęcić, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby z tych metod korzystać.

 

Łukasz: Jasne. To pewno dojdziemy do tego za chwilę, ale tak właśnie powiedziałaś o tej gotowości, o tym czasie, to już od razu się zastanawiam, czy to jest dużo pracy, ale to pewno za chwilę, więc nie wyprzedzajmy faktów. Ok, jasne. Wiesz no, ja też jestem sportowcem amatorem, bardzo lubię jeździć na rowerze i sam po sobie widzę, że to nie mięśnie, tylko głowa jedzie. Jak już jadę naprawdę daleko i bolą mnie nogi, wiesz, boli mnie tyłek mówiąc wprost, a gdzieś tam dalej jadę i później mam ogromną satysfakcję, ale nie o tym.

 

Dobra, no właśnie, ja powiedziałem o moim przykładzie, że to gdzieś głowa jedzie, a nie nogi, no to jakbyś mogła tak wiesz, laikom, ja jestem laikiem, zakładam, że przynajmniej część z naszych słuchaczy też nie są ekspertami w tym obszarze, jakbyś mogła powiedzieć jaki jest mechanizm treningu mentalnego, w jaki sposób to działa? W taki wiesz, najprościej jak się da, żebyśmy mogli to po prostu zrozumieć.

 

Marta: To tak najprościej tłumacząc zasadność tej metody, czy tego konstruktu, to mogę to przedstawić w ten sposób, że: wyobraź sobie mózg przed treningiem mentalnym, który jest jak stos nitek poplątanych ze sobą, nie ułożonych w porządku.

 

Łukasz: To jak mój mózg, wyobraziłem sobie, mój mózg, idealnie.

 

Marta: Widzisz to? Widzisz to oczami wyobraźni?

 

Łukasz: Tak, widzę to. Ja to niestety czuję na co dzień. Ok, mój mózg, kłębek nitek porozrzucanych, dobra.

 

Marta: Dobra, więc tak wygląda ten mózg przed treningiem, a po treningu mamy poukładane nitki na szpulce, czyli tworzy się taka klarowna kulka nici, czy wełny, gdzie wszystko ma swoje miejsce, ma swój początek i koniec i ma też taki związek przyczynowo-skutkowy. Takie też myślę jest zadanie treningu mentalnego, żeby wskazać osobie, która bierze udział w tym zadaniu, czy działaniu, od czego zacząć, co ma zrobić, na co ma zwrócić uwagę, czyli my też wytyczamy mu taką jasną drogę.


Łukasz: Ale czy należy rozumieć, że trening mentalny tak po prostu układa w głowie, no nie wiem, jakiś proces działania, czy proces, nie wiem, myślowy? Czy w ten sposób można to rozumieć?


Marta: Myślę tak, że tak jak to ładnie ująłeś „układa” jest wyrazem, który będzie nam pasował do wszelkiego rodzaju działania. No, bo pytanie z czym zgłasza się do nas klient, czy sportowiec. My możemy układać mu właśnie metody radzenia sobie z lękiem albo możemy mu układać jakby tą kolejność przed występem, jakimś wykonem, kiedy on jest, nie wiem, pochłonięty emocjami, bądź skupiony na, załóżmy, publiczności, a nie na sobie. Więc my układamy, faktycznie układamy, wcześniej zbierając wywiad z zawodnikiem i na tej podstawie układamy mu później, jak on to powinien zrobić, żeby miał z tego sukces, czy czuł się spełniony w tej swojej dziedzinie.

 

Łukasz: Dobra, ok. Czyli jasno układamy w głowie tak, żeby te szpulki były nawinięte tam gdzie trzeba i żeby nie było bałaganu, tak to rozumiem.

 

Marta: Dokładnie, dokładnie.

 

Łukasz: No dobrze, to teraz zapytam Cię, trochę już powiedziałaś w tej ostatniej wypowiedzi, ale zapytam Cię, no w związku z tym, że mój świat to w dużej mierze prezentacje, wystąpienia i nie ukrywam, że mimo tego, że mam już całkiem niezłe doświadczenie, to zawsze towarzyszy mi jakiś stres, jakaś niepewność, jakieś myślenie „A co się wydarzy, jeśli ci wszyscy ludzie, którzy mnie słuchają stwierdzą, że to w ogóle była najgorsza prezentacja w ich życiu jaką widzieli”, no i różne tego typu myśli się pojawiają. I teraz chciałem Cię wprost zapytać w jaki sposób Ty rekomendowałabyś wykorzystanie treningu mentalnego właśnie dla takich osób, które często prezentują i niekoniecznie ze sceny, ale czasami, wiesz, musimy w firmie kogoś do czegoś przekonać, coś przedstawić, chociażby jakiś pomysł, po prostu się odezwać czasami. W jaki sposób można by do tego trening wykorzystać?

 

Marta: To pytanie myślę, że nie należy do pytań łatwych dlatego, że pracując z klientami zawsze tworzymy trening mentalny szyty na miarę, czyli dostosowujemy metody, rozwiązania, wykorzystując zasoby tej osoby, jej możliwości, jej kompetencje, jej siłę, bo bazujemy cały czas na jej mocy, ale myślę, że mogę podzielić się kilkoma takimi prawdami, które ja wykorzystywałam i wykorzystuję od dawien dawna. Bo pewnie wiesz, ja zanim zostałam psychologiem sportu i w ogóle wykształciłam się jako psycholog, tańczyłam wiele lat, występowałam nieraz na scenie, stąd też moje zamiłowanie do tej dziedziny, no i szkoda, że tak późno dowiedziałam się o tym, co powinnam robić, żeby ten jednak wykon, jak byłam dzieckiem, czy później już nastolatkiem, był lepszy.

 

Natomiast teraz już wiem, więc mogę się tym podzielić i taką myślę, że najfajniejszą i najprostszą metodą jest praca nad oddechem, bo pewnie nieraz przez to jesteśmy spięci, czy być może zdenerwowani, bo nasz oddech jest nieregularny i przez to niedotlenienie sami w sobie powodujemy szereg napięć, więc metoda nazywa się kwadratowe oddychanie. I teraz na czym kwadratowe oddychanie polega? Trwa ono, jeden taki set około 16 sekund i polega ono na tym, że przez 4 sekundy wydychamy powietrze, które kolejno przez 4 sekundy pozostawiamy w sobie, następnie 4 sekundy je wydychamy i kolejny etap, znowu trzymamy się na takim jakby zamknięciu, czyli mamy 4 boki kwadratu i wykonujemy to ćwiczenie do momentu, dopóki nie poczujemy się w pełni spokojnie, skupieni na tym oddechu i to już po części pozwala nam później, np. wejść na scenę, takie ćwiczenie, bądź też pozwala nam przystąpić do działania. 

 

Bo samo to, że wyciszyliśmy bicie serca, bądź skupiliśmy się na innym działaniu, takim właśnie powodującym skupienie, wpływa na to, że będziemy lepiej pracować, będziemy bardziej efektywni w naszych przedsięwzięciach. Więc pierwsze co, skup się na oddechu.

 

Kolejną taką rzecz, którą stosowałam, czy stosuję, która wpływa na taki pozytywny odbiór mojej osoby, to uśmiechanie się do siebie. Zanim wejdę w tą grupę ludzi gdzie mam występować, sama tworzę taką właśnie minę uśmiechu, przeciągam te kąciki ust aż do uszu albo wkładam ołówek między nosem a wargą, co z automatu też wywołuje taki obraz, jakby twarzy uśmiechniętej i w związku z tym, że nasz mózg ma problem z odbiorem co jest napięciem, a co uśmiechem, a my sami nakręcamy się na to, żeby być radośni, to wpływa na to, że później też będziemy pozytywnie odbierani przez, nie wiem, publiczność, czy osoby, której nas będą oglądać, czy słuchać. Więc to jest taka rzecz krótka, którą możesz ewentualnie przed wyjściem na scenę wykonać.

 

I co jeszcze? No i pozytywnie się nastrajamy, bo ważne jest, żeby mieć kontrolę nad emocjami, żeby myśleć o nich w sposób dla nas korzystny, a żeby pozytywnie się nastroić, no dla mnie takim nastrojeniem jest albo posłuchanie swojej ulubionej piosenki, która też ma w sobie jakiś cytat mocno mnie nakręcający, albo słucham moich mentorów, autorytetów, również w podcastach i też skupiam się na ich merytoryce, na ich dźwięcznym głosie, na tych czynnikach, które dla mnie będą ważne i które też będę chciała wykorzystać i później zaimplementować w swoim występie.

 

Więc myślę, że takie 3 niedługie ćwiczenia wpłyną bardzo pozytywnie na to, jak później wystąpisz. Ja dzisiaj też zanim spotkaliśmy się, miałam taki właśnie czas na 3, zastanawiam się, czy nad oddechem miałam czas popracować, może nie do końca, bo trochę było w gonitwie, ale na pewno te 2 czynniki pozostałe wykonałam po to, żeby jak najlepiej wypaść w tym występie z Tobą.

 

Łukasz: No to super, cieszę się. To dobrze się przygotowałaś, bo jest świetnie. Słuchaj, myślę, że...

 

Marta: Ale mi miło, super.

 

Łukasz: ...wiesz, że to ze 100 pompek było zrobione jeszcze, żeby się napompować, żeby była energia. Ok. Wiesz co, to powiem Ci tak, że właśnie jeśli chodzi o moje wystąpienia, to zawsze akurat nie to ćwiczenie, ale z oddechem zawsze gdzieś tam próbuję sobie pracować, no i też ten element związany z tą tak zwaną postawą mocy, czy właśnie z tym uśmiechem, też mi daje trochę więcej energii. No, ale zauważam też, że właśnie, że sam oddech jest chyba kluczowy, bo nie ukrywam, że zdarza mi się czasami gubić ten oddech mimo tego, że jakby na poziomie świadomym nie czuję, żebym się bardzo denerwował, ale gdzieś chyba ta podświadomość, kurczę, jeszcze nie do końca mnie słucha i się denerwuję.

 

Świetnie, bardzo fajne przykłady, mam nadzieję moi drodzy, że skorzystacie z tych przykładów. Ok, podałaś właśnie takie 3 sposoby, które można wykorzystać i wiesz miałem przygotowane kolejne pytanie, no właśnie, czy samemu można trenować mentalnie? Wydaje mi się, że już odpowiedziałaś, że tak, pytanie czy coś byś jeszcze do tego dodała, czy gdybym Ci zadał właśnie to pytanie, czy samemu można, a jeśli tak, to właśnie co robić albo od czego zacząć, bo tamte przykłady bardzo były fajne i jeśli masz coś jeszcze, to pewno z chęcią posłuchamy.

 

Marta: Oczywiście. Oczywiście, że można pracować samemu mentalnie, jeżeli tylko znajdziesz na to czas, jeżeli będziesz potrafił stworzyć sobie taki plan działania, według którego będziesz skrupulatnie i rzetelnie postępował. Ja mam takie spostrzeżenie, że wiele osób próbuje na własną rękę rozpocząć pracę mentalną, natomiast przez to, że nie ma nad sobą bata albo że pewne rzeczy się rozmywają, ta praca samodzielna nie idzie do przodu i w końcu spotykamy się w gabinecie. Bo nieraz miałam w pracy zawodnika, który był bardzo świadomy siebie, który też mówił mi nieraz, że on zna te narzędzie, to rozwiązanie, on już to robił, to nie skutkuje.

 

Łukasz: Skąd ja to znam. U nas to nie działa.


Marta: Dokładnie. Tak. Więc bardzo dużo osób, zanim trafi do psychologa sportu, samemu chce na własną rękę potestować, więc na pewno można to zrobić, natomiast brak nam często takiej skrupulatności i też motywacji do tego, żeby w tym planie wytrwać, ponieważ taki rzetelny plan, czy tam trening mentalny, powinien nam zająć jakiś czas. Na pewno rozwiązania nie przychodzą od razu. Ja podam Ci przykład takiej zawodniczki, z którą miałam okazję pracować, która miała problem na tle nerwowym właśnie z takim odchrząkiwaniem, ze złapaniem pełnego oddechu i zaleciłam jej regularną relaksację, którą wykonywała sobie co dzień, czy co drugi dzień, wieczorem, w takich sprzyjających dla siebie warunkach i ta osoba dopiero po miesiącu czasu faktycznie odczuła pewnego rodzaju ulgę, czy też doceniła walor w postaci regularnej relaksacji.

 

I co też ciekawe, ja jej zwróciłam na to uwagę, że ja widzę postępy, że jej oddech, czy ta jej trudność, która występowała wcześniej, teraz w ogóle nie występuje. Więc na pewno warto jest założyć sobie jakiś dłuższy czas, niż tylko tydzień, czy dwa tygodnie, tylko wykonywać rzetelnie dane zadanie i to z pewnością przynosi efekt.

 

Kolejnym takim też ważnym aspektem, jeżeli chodzi o pracę samodzielną, to myślę, że warto skupić się na celu, który będzie nam przyświecał przy całej naszej pracy, bo z formułowaniem celów to też nie jest sprawa łatwa. Nie wiem Łukasz czy wiesz, ale czasami bywa tak, że te cele nie są jakby oparte o nasze wartości. Stąd też później jest trudność z wykonaniem danego zadania. I być może, jeżeli tworzymy sami ten cel, właśnie nie wiemy czy on jest ok, czy on będzie z nami współgrał. Jeżeli nie uda nam się wykonać takiej listy swoich wartości albo nie wejdziemy głębiej w refleksje na temat właśnie wartości, czy tego kim jestem, na czym mi zależy, ten cel nie pyknie, no i z automatu będziemy niezadowoleni z efektu tego treningu mentalnego. 

 

Łukasz: Ok, bo chciałem zapytać, bo to bardzo jest ciekawe co powiedziałaś odnośnie tych wartości, szczerze mówiąc to o tym zupełnie nie wiedziałem, znaczy w kontekście, że w treningu mentalnym to tak naprawdę ma miejsce, no bo absolutnie się zgadzam z tym, że jak ustalam sobie cel niezgodny z moją wartością, to nawet jak go zrealizuję, to mogę być po prostu niezadowolony z jego efektu, choćby na poziomie psychologicznym. I to mnie zaskoczyło, że w treningu mentalnym jest ten aspekt wartości. Jeśli chcesz i możesz, to powiedz coś więcej, bo wydaje mi się, że to jest ciekawy wątek w ogóle.

 

Marta: Ja powiem może w jaki sposób rozwiązuję to na moich spotkaniach z zawodnikami, czy z klientami. Bo wiadomo, na pierwszym spotkaniu zawsze robimy sobie tak zwany kontrakt, czyli omawiamy sobie zasady naszego dalszego działania, no i też pytam osobę, która do mnie przychodzi, jaki jest cel tego spotkania. No i wiadomo, jakiś tam cel wypływa. No ale, żeby właśnie mieć potwierdzenie tego, czy on jest spójny z nami, mam przygotowaną taką listę wartości. W zasadzie znajduje się tam, nie wiem, 40-50 haseł, pt. rodzina, pasja, sukces, nie wiem, życie zawodowe, pieniądz, etc. I po tym doprecyzowanym celu ja też proszę osobę o to, żeby skupiła się na chwilę na tej liście wartości, wybrała, nie wiem, 3-5 pozycji i następnie opowiedziała mi dlaczego one są dla niej ważne albo co istotnego jest w tych wartościach i po takiej krótkiej rozmowie zestawiamy sobie - cel vs te wartości, czy to jest spójne.

 

Jeżeli mamy zgodę między tymi dwoma konstruktami, to wtedy mam taki spokój, bezpieczeństwo, że możemy ciągnąć tą robotę, że ona powinna nam przynieść sukces. Natomiast jeżeli mamy rozdźwięk, bądź się nagle okazuje, że mój cel nie do końca jest precyzyjnie sformułowany, to mamy czas na to, żeby pewne modyfikacje dokonać, bo jasne, im ten cel będzie fajniej właśnie uszyty na miarę, będzie dobrze opisany, tym jest większa szansa na odniesienie sukcesu, do którego przecież dążymy.


Łukasz: Jasne, super. To bardzo mnie przekonałaś do treningu mentalnego w tej chwili, także już, wiesz, tak mi nogi tutaj chodzą, żeby skorzystać.


Marta: Palisz się do roboty?


Łukasz: Ale mówię naprawdę zupełnie, zupełnie serio. Wiesz co, jak tak mówiłaś o tych różnych rzeczach, też o tym jakie błędy popełniamy, osoby, które na przykład coś próbują samodzielnie zrobić, to mam do Ciebie takie pytanie, czy warto zacząć samodzielnie sobie potestować coś, czy od razu iść do eksperta i pracować z ekspertem? Wiem, że Ty jesteś ekspertem, więc jakby pewno, no mówiąc wprost, w Twoim interesie jest to, żeby ludzie do Ciebie przychodzili, ale tak wiesz, po ludzku, czy warto sobie potestować najpierw coś, czy od razu lepiej iść do eksperta?

 

Marta: To znaczy ja myślę, że obydwa rozwiązania mają swoje zalety. Zaletą próbowania samemu na sobie jest to, że sami się uczymy, sami też być może ponosimy porażki, czyli też to dla nas jest edukacja, nauka, bądź też odnosimy sukcesy, coś nam działa, więc zakładamy, że nie będziemy musieli korzystać z pomocy eksperta albo jakby całkowicie przechodzimy goli, bądź też tacy jak biała kartka do eksperta z prośbą „Zrób coś ze mną albo podpowiedz mi jak mam działać”. I powiem Ci, że jak obserwuję sobie swoją pracę w gabinecie, to i jedna grupa klientów i ta druga jest ciekawa, bo dla mnie to też jest mocne doświadczenie jak mam kogoś, kto od razu trafia do mnie i prosi mnie o pomoc, ale też osobę, która ma dużą świadomość.

 

Więc i taki rodzaj osoby i taki jest, no, jest bardzo wnoszący, więc to wszystko zależy chyba od tych cech temperamentalnych, od nas samych. Co chcemy osiągnąć i na ile czujemy się też gotowi na to, żeby zagłębić taki temat, bo zakładam, że też nie każdy jest takim ekspertem w samorozwoju, nie każdy też lubi, czy myszkuje po Internecie i wyszukuje różnego rodzaju rozwiązań. Są też takie osoby, które cenią sobie bardziej kontakt z ekspertem i wtedy oddają jakby odpowiedzialność w ręce, w ręce tego eksperta, żeby on im pomógł, podpowiedział w jaki sposób mieliby ewentualnie dojść do tego sukcesu wykorzystując trening mentalny.

 

Łukasz: No myślę, że, wiesz, że ta droga też często jest, jest szybsza. Ja mam osobiste takie doświadczenia, gdzieś z jakimś mentoringiem z kolei, że mam osoby, od których ja się uczę jakichś kompetencji konkretnych, no i nie ukrywam, że spotkanie z takim ekspertem raz na jakiś czas, daje mi często dużo więcej, niż przeczytanie kilku książek na przykład i potestowanie, ale to też jest różnie. Ja po prostu, na przykład mam świadomość jakichś obszarów, nad którymi muszę pracować. Idę do takiej osoby, ona mi pokazuje co robię dobrze, nad czym warto pracować i co jest w sumie tak najciekawsze w tym wszystkim, to w końcu się tak okazuje gdzieś na koniec dnia, że teoretycznie, teoretycznie powtarzam, mógłbym sam do tego dojść, ale jakoś to się nie dzieje, więc ten ekspert jest bardzo potrzebny.

 

Marta: Aha, ok, że otwiera Ci głowę.

 

Łukasz: Tak, otwiera mi głowę i ja bardzo doceniam pracę z takimi ludźmi, bo naprawdę przynosi, przynajmniej w moim przypadku, to dużo sensownych efektów. No dobra, no to jakby o odnośnie pracy z ekspertem i tego, że ja też lubię korzystać z takich ekspertów, to pochwalę się chociaż trochę, bo nie ma się czym chwalić, że przed naszym spotkaniem Marta, wysłałaś mi taki test, on był oczywiście bardziej w kontekście sportu, ale myślę, że pokazuje ogólnie jakiś zarys, podejście do treningu mentalnego, no i w związku z tym, że ja nie jestem ekspertem, to nie będę się wypowiadał, ale Marta, może nie okrzyczała mnie, ale powiedziała „Oj Panie Fiuczyński, to tu nie jest najlepiej”, czyli jest obszar do pracy. Czy coś więcej tutaj powiesz, nie chodzi o konkretnie o moją osobę, nie, ale jako ten przykład właśnie, żebyśmy trochę o nim porozmawiali.

 

Marta: To ja może opowiem o tym narzędziu, które miałeś okazję wykonać, dlatego że zanim zabierzemy się do roboty i do pracy nad sobą, ja mam takie doświadczenie w gabinecie, że właśnie albo robię to rozwiązanie, o którym mówiłam wcześniej, czyli zastawiam cele z wartościami, żeby mieć potwierdzenie, że osoba jest w pełni świadoma tego, co chciałaby w życiu osiągnąć, albo wykonuję u mnie taki krótki test, który Ty miałeś okazję wykonać. Jest to kwestionariusz sportowych umiejętności treningu mentalnego, którego zadaniem jest wskazanie, które obszary są do poprawy i które są, powiedzmy, zaniedbane. I ten kwestionariusz sprawdza nas na takim poziomie jak techniki mentalne, jak umiejętności społeczne, czy praca w zespole, jak kontrola nad emocjami i umiejętności przedstartowe oraz wyznaczanie celów i aspekty związane z motywacją. No i faktycznie Łukasz, prawda jest...

 

Łukasz: Strach się bać.

 

Marta: ... że jeżeli chodzi o te techniki mentalne, to miałeś najmniej punktów jakby w tym obszarze, czyli można by było wnioskować, że przygotowując się do swoich działań, czy do swojej pracy, trochę bagatelizujesz moc tych jakby aspektów, które są myślę, bardzo ważne i które mogłyby Ci też pomóc w tym, żeby być jeszcze lepszym, czy to doskonalszym w swoim działaniu. I co Łukasz? Robimy coś z tym aspektem, czy nie robimy?

 

Łukasz: No nie wiem, to ja przyszedłem do Ciebie na wizytę, wiesz?

 

Marta: Aha, ok. No dobrze, to Cię będzie dużo kosztować.

 

Łukasz: Oddaję się w ręce. Rozumiem, to nie są tanie rzeczy, zawsze tak mówią, ok, ok.

 

Marta: Dobra.

 

Łukasz: Ja się oddaję w Twoje ręce, bo być może masz dla mnie jakieś wskazówki, może coś mi podpowiesz co powinienem zrobić z tym, żeby...

 

Marta: No właśnie myślę teraz. Myślę od czego zacząć.

 

Łukasz: Jak będę kolejny test robił, żeby było lepiej.

 

Marta: Aha, nie, nie, nie. To na pewno takich wskazówek ode mnie nie dostaniesz. Ja zaproponuję Ci może takie rozwiązania, które wpłynęłyby na oswojenie albo polubienie tej sfery związanej z mową wewnętrzną czy wyobrażeniami, a mianowicie pierwszym takim aspektem dla mnie, który mi się teraz nasuwa, to jest aspekt związany z dopaminą. Nie wiem czy Ty znasz taki neuroprzekaźnik jak dopamina, czy słyszałeś coś o nim?

 

Łukasz: Tak. Tak, znam, słyszałem.

 

Marta: A co mianowicie?

 

Łukasz: No, że daje taki power, energię, ale niezbyt wiele więcej wiem.

 

Marta: Tak, to prawda, dopamina jest odpowiedzialna za to, że czujemy się bardziej naenergetyzowani, że czujemy się silniejsi i czujemy się lepiej. I też nieraz podpowiadam moim klientom, że jeżeli mają problem z rozpoczęciem jakiegoś działania, to warto jest zdopaminizować sobie to działanie, a mianowicie zadbać o środowisko, w którym to działanie będziemy wykonywać. I miałabym dla Ciebie taką propozycję, jeżeli masz trudność właśnie związaną z poświęceniem czasu na mowę wewnętrzną, czy te wyobrażenia, no to stwórz sobie warunki do tego, żeby chciało Ci się chcieć, żebyś miał okazję i gotowość do tego, żeby zrobić to zadanie.

 

A dopaminizować możemy w różnoraki sposób, czyli pewnie gra tu rolę, nie wiem, kolor być może ścian w Twoim pomieszczeniu albo warunki w jakich jesteś albo to w jaki sposób jesteś ubrany, być może kto jest z Tobą w tym czasie, no szereg czynników, o których Ty wiesz najlepiej. Jedynie co, to pamiętaj o tym, jakby zdopaminizuj sobie to, czyli zadbaj o to, żeby dobrze Ci było wykonać dane zadanie. Ale możemy też dopaminizować w odwrotny sposób, czyli nie na początku tylko na koniec tego działania, nagradzając siebie w jakiś sposób, czyli będziesz pamiętał o tym, że wykonujesz mowę wewnętrzną, bo później czeka na Ciebie jakaś fantastyczna nagroda i to też będzie nas mobilizować do tego, żeby zaangażować się właśnie w tego rodzaju trening mentalny.

 

Łukasz: Czyli mam zadbać o to, żeby dostać jakąś taką wewnętrzną nagrodę za zrobienie tego, dobrze rozumiem? Tak najprościej?

 

Marta: Tak, tak, tak. Tak mogłoby być albo właśnie stwarzam sobie takie warunki, które sprzyjają mi.

 

Łukasz: Też będą nagrodą.

 

Marta: Dokładnie. Do wykonania tego zadania, więc to jest ważna rzecz. Co dalej? Mowa wewnętrzna, o właśnie. Z tą mową wewnętrzną jest tak, jak pokazują nam badania, że żeby ona odnosiła faktycznie sukces i przynosiła nam efekty, to powinniśmy do siebie się zwracać jak do kolegi. Czyli mówić „Łukasz, weź się w garść! ”

 

Łukasz: Weź się do roboty.

 

Marta: Na przykład. „Łukasz, teraz będziesz mówił spokojnym głosem. Pamiętaj, Twój głos brzmi w dobrym tonie, w taki sposób się masz teraz się zwracać do klienta”. Czyli używasz tego zaimka „Łukasz” albo „Ty, koleś, weź się w garść”.

 

Łukasz: Rozumiem.

 

Marta: Więc jeżeli w ten sposób konstruujesz ten komunikat, to masz większe szanse na to, że faktycznie to, co sobie tam mówisz w głowie, wpłynie na reakcję, na działanie. Bo jeżeli miałeś powiedzieć „zróbmy to” albo „będę teraz silniejszy”, to często te komunikaty na tyle rozmywają się, nasza głowa ich nie rejestruje, co w efekcie potem nie przynosi nam zamierzonego celu.

 

Łukasz: Rozumiem.

 

Marta: Więc to jest kolejna taka wskazówka. I co jeszcze? A, i wizualizacja. Co w tej wizualizacji? Myślę, że ważne jest to, żeby wizualizować sobie też te momenty trudne, takie stresujące, które są dla nas skomplikowane, bądź też wywołują właśnie szereg emocji. Bo dobra wizualizacja, czy dobry trening wyobrażeniowy, to jest taki trening, który pozwala nam odczuć to, co w realu miałoby się wydarzyć. Czyli w pewnym momencie Ty, myśląc o tym, zaczynasz nagle odczuwać, nie wiem, spoconą dłoń albo szybsze bicie serca albo właśnie takie efekt, który miałby się wydarzyć faktycznie w realu. Jeżeli Ty jesteś w stanie tak wprowadzić się w taki stan bliski realności, to już połowa sukcesu, bo teraz czując właśnie ten lęk, czy niepokój, Twoim zadaniem jest wprowadzić takie przekonanie, które miałoby Ci pomóc.

 

Czyli Ty teraz myślisz nad tym, co będzie najlepszą metodą na to, żeby się tego pozbyć, żeby się uspokoić, żeby wyjść z tej niepewności, żeby przekonać siebie, że wszystko jest ok. Więc jeżeli w taki sposób będziesz ćwiczył sobie ten trening wyobrażeniowy, to myślę, że nie będziesz później w realu, czy w trakcie tego swojego występu, czy swojej pracy, odczuwał tych niepokojących emocji, czy właśnie tego czegoś, co do tej pory było dla Ciebie przeszkodą i barierą.

 

Łukasz: Jasne. To mam tutaj pytanie, bo zawsze mi się kojarzyło ten taki trening, wiesz, wyobrażeniowy, wizualizacje, z pozytywnym wyobrażaniem sobie danej sytuacji, zakończenia. Ty powiedziałaś, żeby umieć sobie wyobrazić też te negatywne jakieś, no nie wiem, sytuacje i jakoś z nimi pracować i no jest to dla mnie ciekawe, bo w sumie o tym nigdy nie słyszałem. Czy to nie jest tak, że to jest trudniejsze albo budzi też, wiesz, właśnie takie trudne emocje i jeszcze trudniej jest to zrobić?

 

Marta: Powiem tak, że dobry trening wyobrażeniowy na pewno nie jest łatwy i też wymaga praktyki od osoby. Bo my też z czasem uczymy się w jaki sposób wyobrażać sobie z każdym mikro szczególikiem tą sytuację, która ma miejsce w realu. Czyli pewnie też na początku pracujemy dużo z zegarkiem. Bo mam takie wyobrażenie, że nie wiem, pracujesz, bo musimy teraz wziąć na klatę jakiś przykład, żeby go dobrze opisać. No to nie wiem, taki występ sceniczny na przykład, czy taki wykon jakiś, na zasadzie przedstawienia się przed ludźmi. I to trwa jakiś czas, prawda? No i powiedzmy, że 3 minuty prowadzisz monolog na scenie i czujesz wtedy, no nie wiem, płytszy oddech, czy np. jakąś trudność, prawda? Lub jakieś niepokojące myśli. I teraz ja sobie wyobrażam ten właśnie dla siebie ciężki moment i robię to po to, żeby teraz na spokojnie w głowie wpaść na pomysł, który pomógłby mi poradzić sobie z tym.

 

I ja prowadzę sobie taki trening wyobrażeniowy kilka razy przed moim realnym występem. I uwierz mi, jeżeli będziemy stosować wszystkie te szczegóły, które są w realu, czyli pomyślimy o tym jak czuję się w tym ubraniu, jak na występie albo co więcej, przyjmiemy nawet w trakcie tego treningu pozycję, która mi będzie towarzyszyła w tym wykonie realnym, to jeżeli poukładamy sobie to w głowie wcześniej, to uważam, że potem mało co będzie mnie w stanie zaskoczyć w takim realnym wykonaniu, bo te czynniki, które są zależne ode mnie, byłem w stanie, nie wiem, przepracować, czy pomyśleć o nich wcześniej.

 

Łukasz: Czyli można powiedzieć, że ja odtwarzam daną sytuację, po prostu przed jej realnym wydarzeniem się, tak? I ja się z tym oswajam? To też o to chodzi?

 

Marta: Dokładnie. Bo to, o czym Ty mówiłeś wcześniej jest to bardziej nazywane relaksacją. To, że my odczuwamy, odpływamy, to jest też technika bardzo cenna, natomiast jest to relaksacja i jej zadaniem jest jakby uspokojenie emocji, myśli, ale też wprowadzenie siebie w taki stan, nie wiem, pełności, czy takiej światłości, więc zadaniem relaksacji jest trochę inny cel i też na innych zasadach ona jest prowadzona. Natomiast wizualizacja, czy trening wyobrażeniowy, ma na celu odtworzyć w pełni to, co miałoby miejsce w realu.

 

Łukasz: Dobra. No, ciekawe, fajne. Będę testował, będę próbował. Marta, no to powoli będziemy zbliżać się do końca. Bardzo mi się przyjemnie z Tobą rozmawia i naprawdę jestem bardzo zainteresowany i zaciekawiony tym co mówisz, szczególnie jak pojawiają się jakieś tam detale, szczegóły, to jest to tym bardziej interesujące. Natomiast powiedziałaś o tym, że no właśnie, można skorzystać z wiedzy eksperta, można spróbować coś zrobić samemu, a przynajmniej można spróbować, żeby po prostu zobaczyć, potestować czy to jest dla mnie, czy ja się z tym umiem samemu zmierzyć, czy potrzebuję eksperta i w związku z tym mam do Ciebie pytanie. Czy jesteś w stanie polecić naszym słuchaczom jakieś miejsce w sieci, gdzie można znaleźć takie informacje, bądź jakąś książkę, bądź nie wiem, jakieś wystąpienie, czy kanał na YouTube, żeby gdzieś tą iskrę zapalić, żeby wiedzieć od czego zacząć przynajmniej to testowanie?

 

Marta: To jeżeli chodzi o takie źródła internetowe, to pierwsze co mi się nasuwa, to mowy na Tedach, które są myślę na tyle inspirujące dla każdego z nas, bo nie wiem jak Ty, ale ja słucham i też inspiruję się często ze względu na to, że mamy tam dużo informacji na temat obalania mitów, co jest bardzo wnoszące w taką pracę mentalną, więc stąd tutaj takie źródło nr 1, bardzo ważne. Kolejno, polecałabym słuchaczom podcast „Głowa Rządzi”, prowadzony przez Grzegorza Więcława, którego znam i którego bardzo lubię ze względu na też super przygotowanie merytoryczne, co też szereg gości, których zaprasza ze środowiska, nie tylko sportowego.

 

Nie mogłabym zapomnieć o fundacji psychologii pozytywnej, bo sama jestem po takim kierunku studiów, czyli po studiach psychologii pozytywnej, gdzie wszyscy słuchacze będą mogli znaleźć też szereg odnośników, linków, ale też podcastów dotyczących tego, w jaki sposób pracować mentalnie albo na co zwrócić uwagę, jakie narzędzia są modne na dany moment. I myślę, że tyle w Internecie. Też myślę, że jak wpiszecie hasło „trening mentalny”, czy „psychologia sportu”, to też pewnie znajdziecie szereg osób, które Was w jakiś tam sposób zainspirują, czy zainteresują. Ja natomiast też bardzo lubię sięgać do literatury. Teraz w takim sezonie wakacyjnym, bardziej odpoczynkowym, sięgam częściej do bibliografii, których jest mnóstwo różnych i historie o ludziach, same niosą mnóstwo inspiracji, więc branżowo czytam o trenerach, ale też myślę, że inne bibliografie przynoszą nam szereg fajnych rozwiązań i fajnych pomysłów.

 

Łukasz: Biografie, tak?

 

Marta: Biografie, tak.

 

Łukasz: Bo powiedziałaś bibliografie, jasne, wszystko wiemy.

 

Marta: O, przepraszam.

 

Łukasz: Nic się nie dzieje, chciałem tylko doprecyzować.

 

Marta: I tyle z grubsza.

 

Łukasz: Jasne, no to i tak dużo, dużo informacji, ja zapewne sięgnę do tego podcastu, bardzo z dużą przyjemnością posłucham i dowiem się więcej. Myślę, że dużo informacji tutaj nam przekazałaś. No dobra, powiedzieliśmy gdzie można znaleźć informacje do samodzielnej pracy, no to żeby nie zapomnieć o najważniejszym. Gdzie można znaleźć Ciebie i jak się z Tobą skontaktować?

 

Marta: Ja zapraszam wszystkich zainteresowanych na Facebook-a, na stronę „Do Dzieła”, gdzie znajdziecie materiały na temat treningu mentalnego, psychologii sportu. „Do Dzieła – Marta Zaborowska”.

 

Łukasz: Do Dzieła – Marta Zaborowska”, fajnie to brzmi. Powiem Ci, że jestem pod wrażeniem. Marta, bardzo serdecznie Ci dziękuję, ja z pewnością w transkrypcji pod odcinkiem umieszczę namiary do Ciebie, umieszczę link do Twojego Facebook-a, do Twojej strony tak, żebyście Wy moi drodzy słuchacze mogli bez problemu Martę znaleźć. No i cóż. Pozostaje mi Marta tylko bardzo Ci podziękować za merytoryczną i bardzo przyjemną rozmowę, chętnie bym z Tobą jeszcze porozmawiał dłużej, ale jak mówi staropolskie prawo podcastów – podcasty za długie są niesłuchane, więc jesteśmy już prawie godzinkę, w związku z tym powoli.

 

Marta: Serio?

 

Łukasz: No serio, minęło, prawda?

 

Marta: Tak.

 

Łukasz: Tak to jest jak się przyjemnie rozmawia. Także Marta, jeszcze raz serdecznie Ci dziękuję, bardzo się cieszę, że udało nam się spotkać. Wiem, że masz mnóstwo obowiązków swoich osobistych i zawodowych, tym bardziej dziękuję Ci za tą rozmowę, a ja moi drodzy, cóż, zapraszam Was do kontaktu z Martą, zapraszam Was do kontaktu ze mną, no i do wysłuchania pewnego rodzaju podsumowania i zamknięcia tego podcastu. Marta, jeszcze raz Ci dziękuję, dzięki, cześć.

 

Marta: Dziękuję Ci Łukasz i miłego dnia wszystkim życzę, trzymajcie się ciepło. Cześć, cześć.
 

_________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

 

Gość: Marta Zaborowska: https://www.facebook.com/DoDzielaMartaZaborowska


Polecane przez Gościa:


Biografie:

M. Kamiński “Odkryj, że biegun nosisz w sobie”.

P. Jackson “11 pierścieni”

 

Inne książki:
R.M. Sapolsky “Dlaczego zebry nie mają wrzodów.”

Erick N. Franklin "Świadomość ciała. Wykorzystanie obrazów mentalnych w pedagogice ruchu"

 

Strony:
Fundacja Sportu Pozytywnego https://www.facebook.com/sportpozytywny/

 

Podcast:

Głowa Rządzi https://glowarzadzi.pl/podcast/

 

Ted Talks

 

Odcinek 9 - Trening Mentalny

 mnm© Copyright 2017 by WebWave